Kolejny dzień na antybiotyku, więc czas na kolejne piwko bezalkohlowe. Kupiłem specjalnie na mecz Lecha, ale nie mogłem wytrzymać i wypiłem podczas 'Pierwszej Miłości'. 330 ml za 3 złote - drogo. Tym razem padło na bezalkoholowego Lecha. Jak pisze z tyłu jest to 'doskonałe piwo bezalkoholowe o prawdziwie piwnym smaku!'. Piwko ma poniżej 0,5% alkoholu. Rozjebał mnie napis: "Uwaga! Po wypiciu kilku butelek stężenie alkoholu we krwi może przekroczyć dopuszczalną dla kierowców normę". To ile byś tego musiał wychlać? Z 50 butelek?
Tak czy siak ładny kapselek, opakowanie bez szału, typowe dla Lecha. Wysycenie całkiem niezłe. W smaku bardzo podobne do zwykłego lecha, czyli nieco mało piwne, aczkolwiek leciutki słodowy chmielowo smak, całkiem całkiem. Bardzo delikatne w smaku, ale pozostawia gorzki posmak. Jako piwo bezalkoholowe, jako namiastka piwa dla kierowców - całkiem całkiem.
Kupiono w: Żabka
Cena: 2,99zł
Oprawa: 2,5/5
Smak: 2/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz