Dziś szczególny dzień. Normalnie powiedziałbym "kurde, jeszcze 3 dni zapieprzania na praktykach, oby do piątku". A tu dziś niespodzianka i o 11 zostaliśmy zwolnieni do domu. W dodatku mamy przyjść dopiero w poniedziałek. Tak więc praktycznie 6 dni wolnego. W poniedziałek roboty też nie było, więc można by rzec 9 dni wolności ;] Pośpiesznym krokiem, wręcz truchtem biegłem do domu, a przed moimi oczami widniała Perła mocna.
Gdy ujrzałem ją pierwszy raz w eklerku zdziwiłem się, bo znałem tylko zwykłą perłę.
Piwo ma aż 7,6%. Koszt w eklerku 2,69zł.
Perła zwykła, sześcioprocentowa ma dość lajtowy smak, byłem ciekaw smaku tej i jakże się zdziwiłem. Przywitał mnie dość dziwny, piwny smak.
Zachwycałem się wariantem perły chmielowej do momentu gdy zdałem sobie sprawe, iż nie próbowałem drugiego wariantu perły. Gdy dziś spróbowałem Mocnej zakochałem się w niej. PRzede wszystkim niebagatelna moc 7.6% oraz unikalny smak. Nie potrafię go określić. Czuć goryczkę, lecz bez przesady.
Troszkę słodkie, ale takie lajtowe jak chmielówka, a ma aż 7,6%! Ludzie, toż to idealny sposób na nawalenie się. 5 perełek mocnych i gra gitara. Chyba przerzucę się z dębowych na perłę mocną. Nieźle kopie. Gdyby tylko była szerzej dostępna...
Dostępność - 1,5/5
Cena - 3/5
Smak - 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz