Niestety miałem chyba pecha. W Polskę poszła trefna partia i trafiłem na zespute piwo, które mimo to wypiłem do końca. Piwo było strasznieeee kwaśne w smaku, aż ryj wykręca. W życiu czegoś takiego nie piłem. Data przydatności ważna jeszcze parę miesięcy, ale piwo po prostu paskudne i zepsute. Czytałem w sieci opinie różnych osób, którzy pili to piwo regularnie i rzeczywiście w Polskę poszła trefna partia.
Dlatego też wstrzymam się z oceną. Jeśli jeszcze kiedyś trafię to skosztuję.
Witam
OdpowiedzUsuńWłaśnie piłem to "piwo" zakupione w Lidlu i poczułem się zrobiony w chu..a tzn. balona. Partia, która trafiła do tego dyskontu to TOTALNE SIKI. Czegoś takiego jeszcze nie piłem i nie widziałem. Smakowało jakby było rozrobione 50/50 z wodą. Świadczył o tym również całkowity brak piany i jasny kolor. Ciecz nadawała się raczej do wylania do kibla ewentualnie podlania starej paprotki Tfu.....